Witajcie!!
Dziś dzięki uprzejmości portalu WWW.MTBNEWS.PL, ukazał się artykuł, w którym po krótce opisuje moją przemianę :) Chętnych zapraszam do lektury http://www.mtbnews.pl/content/view/3928/1/. Wkrótce planuje zamieścić obszerniejszą wersję gdzie będzie, zarys tego co i jak się działo ze mną i moim organizmem. Planuję taki mały cykl postów na ten temat.
Dlatego też stay tuned !!! Wszystkich niecierpiliwych zapraszam do kontaktu indywidualnego. Mi też wiele osób pomagało i pomaga, więc i jak nie pozostanę obojętny na Wasze pytania i wątpliwości. Śmiało nie wstydzić się !!!!!!
Z tego miejsca pragnę WSZYSTKIM podziękować za całą masę dobrych słów i gratulacji jakie od Was otrzymałem, mobilizujecie mnie do dalszej ciężkiej pracy, która w świetle pewnych wydarzeń jakie miały dziś miejsce będzie bezwzględnie konieczna... Ale o tym mam nadzieje wkrótce napisze coś więcej....
JESZCZE RAZ WSZYSTKIM Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJE, JEDNOCZEŚNIE ŻYCZĄC WYTRWANIA W WASZYCH POSTANOWIENIACH DOTYCZĄCYCH TRENINGÓW I DIETY!!!
BĄDŹCIE WYTRWALI I PATRZCIE PRZED SIEBIE, NIE ZRAŻAJCIE SIĘ NIEPOWODZENIAMI A WSZYSTKO BĘDZIE W NAJLEPSZYM PORZĄDKU. CIERPLIWOŚĆ I WYTRWAŁOŚĆ MAJA W TYM WSZYSTKIM KOLOSALNE ZNACZENIE.
MARCIN
Marcinie, wielkie gratulacje!
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem tego, czego udało się tobie dokonać ze swoim organizmem (i psychiką też, jestem pewien). Przy twoim wyczynie, moja droga - zrzucenie 30kg, to nic godnego uwagi i czuję się umniejszony - ale pozytywnie :)
Gratki też z okazji publikacji na mtbnews.pl, będziesz teraz sławny ;)
Pozdro i do przeczytania!
szacun!! zejście o 100% z waga :)))
OdpowiedzUsuńpozdro i do zobaczenia
Panie Marcinie, gratulacje.
OdpowiedzUsuńJestem pełen podziwu dla ludzi, którzy zamiast narzekać na geny po prostu biorą się za siebie. Jak widać można, a sukces zależy od chęci.
Czekam na obszerniejszą wersję, i życzę dalszych sukcesów
Nie no, gratulacje, za wytrwałość, wyrzeczenia. Pełen szacunek ;) Powodzenia w sezonie i w życiu osobistym ;)
OdpowiedzUsuńJak reszta dołączam się do gratulacji ale i zdroworozsądkowo podpowiadam, że jest to dopiero połowa sukcesu. Teraz czeka Pana jeszcze znacznie cięższe wyzwanie - utrzymanie wagi i zdrowego trybu życia.
OdpowiedzUsuńCo nieco na ten temat wiem, sam zrzuciłem w przeciągu 10 miesięcy ponad 70 kg. Z wagi 143 kg zjechałem do 70 kg. Tylko nie tak jak Pan (za co szczerze podziwiam), u mnie była czysta głodówka, zero sportu.
4 lata waga trzymała się w zielonym obszarze, natomiast od około roku, po założeniu rodziny i rzuceniu palenia dobiłem do obecnie 110 kg. No i muszę znowu walczyć...
Oczywiście życze jak najlepiej, jednak warto mieć w głowie, że raz grubas zawsze grubas. Nie można osiadać na laurach jak mi się zdarzyło.
PS. Jeszcze takie pytanie z ciekawości - jak u Pana po takiej gwałtownej stracie wagi wygląda sprawa nadmiernej skóry? Jazda na rowerze zapobiegła powstaniu tego problemu?