poniedziałek, 18 marca 2013

SIŁOWNIA..... JAK MUS TO MUS :/

Jak się już orientujecie, od początku marca włączyłem do przygotowań trening na siłowni. Doskonale wiem, że to dość późno i powinienem to zrobić już w grudniu, ale stacjonarny wysiłek i przewalanie żelaza, jest dla mnie prawdziwą katorgą. Największym z bodźców do zaginania się na siłowni, jest decyzja o starcie w Beskidy MTB Trophy, w maju tego roku.
Wyścig jest bardzo wymagający, więc oprócz przygotowania wydolnościowego i silnych nóg, moc w górnych partiach mięśni również się przyda i mam nadzieje uchroni mnie od przedwczesnego zakończenia ścigania... Dlatego też odwiedzam siłownie 3 razy w tygodniu. Każdego dnia robię trening obwodowy, nastawiony na wytrzymałość siłową poszczególnych grup mięśni. Dzielnie mi w tym towarzyszy mój brat Igor, co bardzo ułatwia mi trening. Co do wytapiania "fatu", to też jest całkiem fajnie :) Metabolizm kręci się jak wściekły, a i dłuższych treningów na szosie coraz więcej. Mam wrażenie, że wszystko postępuje zgodnie z planem, więc pozostaje tylko zachować spokój i robić swoje. Unikać głupich pomysłów i nie podpalać się :). No i mam nadzieję, że upragniona wiosna się pojawi, bo już bardzo potrzebuje słońca i ciepełka :) I szlag mnie trafia jak czytam info o przełożonych wyścigach.... A jak Wam idzie "wytapianie" ? Realizujecie swoje plany ? Życzę wszystkim wytrwałości, w dążeniu do celu!!!! No i niech MOC będzie z Wami :) STAY TUNED!

Marcin

2 komentarze:

  1. Witam,u mnie wszystko planowo,po treningu wciołem 15 pirogów z kapusta i grzybami!Uff :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcin, tak się cały czas zastanawiam co Ty jeszcze masz do "wytopienia". Z tego co pamiętam to zszedłeś z około 160 kg na około 87 kg - to chyba cel osiągnięty ? A teraz to się chyba jak piszesz wyżej bardziej koncentrujesz już na startach w zawodach ? I raczej jeśli prowadzisz tryb życia zawodniczy to Ci już nie grozi powrót do 160 kg ? Wytłumacz mi o co chodzi ? Pozdrawiam - http://granit77.bikestats.pl/

    OdpowiedzUsuń