sobota, 9 marca 2013

OWSIANECZKA RATUJE ŻYCIE :)

Hej!

Niesamowite jakie zmiany zachodzą w człowieku. Kiedyś takie rzeczy, jak owsianka czy świeże warzywa, czy wątróbka były dla mnie największym paskudztwem dostępnym w domowej spiżarni. Unikałem ich jak ognia. Pewnie dlatego, że wolałem obżerać się innymi gównami, ale też dlatego że nie potrafiłem ich odpowiednio przygotować. Ale to tylko i wyłącznie z lenistwa :) Tak to własnie jest moi drodzy... Tłumaczenie sobie, że nie umiecie gotować to największa bzdura jaką sobie możecie wmówić. To panoszący się w Was leń tak podpowiada :)
Każdy potrafi gotować, ale nie wszystkim się chce. Jeśli macie ten komfort, że ktoś Wam przygotuje bufet na cały dzień to extra, ale większość z nas nie ma tak dobrze. Dlatego trzeba się ogarnąć i zacząć gotować ! Ja też początkowo byłem sceptycznie nastawiony. Wymyślałem sobie dlaczego by tu zjeść poza domem itd.. Jakie jest na to lekarstwo ? Ano takie, że odpowiednia dieta to 70% naszego późniejszego sukcesu. Czyli jak zwykle wszystko leży w umyśle... Co z tego że będziemy się zaginać na treningach, jeśli organizm nie dostaje paliwa. Początkowo wszystko jest dobrze. Wydaje Ci się że jest moc, a po 20 min wysiłku, szukasz rowu w którym się położyć :) Dlatego polecam wziąć się w garść i zacząć sobie gotować. A wierzcie mi może być zdrowo i smacznie!! Ja swój każdy dzień od tygodnia zaczynam owsianką. Wiem że są już tony informacji o owsiance, PRO owsiance itd  itp.. Ale ja tez napiszę o swojej owsianeczce :) A co :)

Składniki:

Płatki owsiane górskie 60g
Szklanka wody albo mniej (tak żeby zalewając płatki nie było za dużo wody)
Kawa rozpuszczalna (można zastąpić parzoną, wtedy nie dajecie wody do płatków)
Jabłko duże
Twarożek wiejski light cały kubeczek 200g (z Biedronki Mlekovita chyba)
Trochę cynamonu
Łyżeczka masła orzechowego bez soli i cukru PRIMAVIKA

Przygotowanie:

Płatki zalewam wodą i gotuję, jak się robi gęsto wsypuje kawę rozpuszczalną i gotuje jeszcze chwilę. Dorzucam pokrojone lub starte jabłuszko. Troszkę cynamonu i łyżeczkę masła orzechowego. Jak konsystencja jest ok zabieram z palnika i dodaje serek wiejski. Tak przygotowaną papkę wciągam aż się uszy trzęsą. Moc na przynajmniej pół dnia :) Można śmiało iść na trening i piłować ze 3 godziny :)

W sumie około 580 KCAL dających mega kopa. I nie ma w tym nic niezdrowego.


Marcin

1 komentarz: